Translations in context of "dlaczego się tak na mnie patrzysz" in Polish-English from Reverso Context: Mam zgadywać, dlaczego się tak na mnie patrzysz?

Tekst piosenki: Co kurwo patrzysz się Ślepa kurwo [x5] [Popek] Wychodzę na ulice i odpalam papierosa Biorę łyk powietrza W płucach filtruję dym Razem z kokainą ścieka mi do nosa Mój ostatni melanż i urywa mi się film Oczy masz szerokie Tak jak kurwa żaba Czego wciąż się gapisz na mój brzydki ryj Osiedlowy lachon, wciąż się kurwa zastanawia W jaki sposób może mi wcisnąć kit Ja patrzę się na kurwę Od której śmierdzi gównem Proszę cię braciszku Zabierz ja z oczu mych (Na co się tak patrzysz) Mówię sobie w myślach Zaraz ci zajebie Prosto w ryj, prosto w ryj Ci zajebię szmato Prosto w ryj I co ty na to? Na majku Król Albanii cię oklepał Więc się doigrałaś Ty kurwo ślepa Co kurwo patrzysz się Ślepa kurwo [x8] [Wini] Ty ślepa kurwo Gdzie się kurwa gapisz W dupie byłaś Chuja widziałaś, gówno potrafisz Pchasz się na afisz Ale to nie jest ten film Dzisiaj ślepej kurwie trafia się książę, a nie sperma w ryj Nie jesteś Julia Roberts Ani też Robert Jill O nie jest Pretty Woman, nie pierdol tylko ssij Smacznego I to już chyba tyle jeśli chodzi o Winiego Essa! Jak chodzi o te kurwiszony Jak chodzi o te kurwiszony To mogę im zapłacić Nie zrobią z nich tu żony Nie zrobię z nich tu gwiazdy Nie zrobię z nich tu nic Co mogło przynieść by coś światu więcej niż sam wstyd Co mam powiedzieć jak głupia kurwa wbija tu we mnie swe głupie gały Nie widzę w nich nawet krzty szacunku, ani podziwu, ani pochwały i lepiej niech tak zostanie, jak już jest Jak byś przejrzała na oczy, aaa jebał Cię pies! Co kurwo patrzysz się Ślepa kurwo [x5] [Popek x4] Co się kurwo lampisz Ty ślepa lampucero Nagrałem ci już piosenkę Mniej niż Zero Dodaj interpretację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Chords: G#m, C#m, D#7. Chords for PLATEAU "I CO SIĘ PATRZYSZ?" - oficjalny teledysk. Play along with guitar, ukulele, or piano with interactive chords and diagrams. Includes transpose, capo hints, changing speed and much more.
VANESSA Będąc przy bramie mojego domu, nie wiedziałam co mam zrobić, jak się zachować. Z jednej strony mogłam się pożegnać i wyjść, ale z drugiej strony...no właśnie, co z drugiej strony? Nie wierzę, że to powiem, ale mała cząstka mnie chciała, żeby został ze mną. Przestraszyłam się tego telefonu i bałam co się może później stać. W domu i tak będę sama do wieczora, bo rodzice mają jakiś bankiet, bliźniaczki są u babci Vivanne a Alan gdzieś się pewnie szlaja z kolegami. - To...dzięki i...pa. - wypaliłam, naciskając na klamkę. Nic nie mówił więc wyszłam z auta. Rozejrzałam się, po czym otworzyłam furtkę i przebiegałam szybko do drzwi, które otworzyłam i po chwili byłam już w domu. Zamknęłam je na kilka spustów i oparłam się o nie, wzdychając. Podskoczyłam, kiedy ktoś zapukał do drzwi. Moje serce zaczęło bić szybciej a moje nogi zrobiły się jak z waty. Teraz to już w ogóle jestem przerażona. - Vanessa. To ja, Owsik. - usłyszałam głos Sylesa. Spojrzałam przez judasza i faktycznie to był on. Odetchnełam z ulgą. Otworzyłam drzwi a chłopak szybko wszedł do środka. Zamknęłam je z powrotem i udałam się do kuchni. - Nawet ładnie tu masz. Nie tak luksusowo jak ja, ale widać, że to też nie kosztowało tanio. - skomentował, rozglądając się. Usiadł przy blacie i patrzył się jak nalewam sobie soku. Staliśmy naprzeciw siebie, dzielił nas blat kuchenny. - Co się tak patrzysz? - prawie, że warknełam, ale zorientowałam się o tym dopiero później. Za dużo dzisiaj emocji. - Hola, hola, spokojnie. - uniósł obronnie ręce. - Chciałem się tylko zapytać czy mi też nalejesz, ale chyba sam to zrobię. - dodał a mi zrobiło się trochę głupio, ale szybko przeszło patrząc na to co on mi robił. Wzruszyłam ramionami, idąc z kubkiem do salonu. Postawiłam go na stoliku a mój telefon w kieszeni zaczął dzwonić. W pewnym momencie chciałam piszczeć, ale nie mogłam. Wstrzymałam powietrze, siedząc sztywno na kanapie. - Odbierz. - rzucił Harry, siadajac na fotelu. Ogarnełam się i wyjęłam telefon. To tylko mama. Całe szczęście. - To moja mama. Siedź cicho. - oznajmiłam chłopakowi, który kiwnął głową, zajmując się telefonem. - Halo. - odezwałam się pierwsza. - Cześć, córcia. Chciała bym ci tylko powiedzieć, że nie wrócimy z tatą na noc. Bliźniaczki zostaną u babci Vivanne. Dopilnuj tam Alana, okej? - Okej, masz to jak w banku, mamo. - odparłam. - Odezwał się Nathan? - zapytała i musiałam aż wyjść z salonu, bo czułam się dziwnie w towarzystwie Stylesa, który co jakiś czas zerkał na mnie. I też nie chciałam, żeby dowiedział się, że mój brat zniknął. - Bo ja dzwoniłam do niego dzisiaj i nic. - powiedziała a ja westchnełam, myśląc jakby z tego wybrnąć. - Dzwonił do mnie dzisiaj, mówiąc, że chce trochę odpocząć. Pewnie wyłączył telefon. Nie musisz się mamo martwić. - uspokoiłam ją. Na szczęście uwierzyła, po czym pożegnała się ze mną. - Dobra, koniec tej gierki. - odwróciłam się w stronę Harry'ego. Stał oparty o ścianę. Uniosłam czoło. - Wiem, że Nathan zniknął. - oznajmił a mnie wcięło. Chociaż biorąc od uwagę słowa Tony'ego, że już zaczynają gadać na ten temat to nie powinno mnie dziwić. - Nieźle sobie naskrobał. - parsknął a we mnie zawrzało. - To nie jest śmieszne. - warknełam, podchodząc do niego. - Trochę jest. Był tak głupi, że... - uniosłam rękę, by mu przywalić w twarz, jednak szybko mnie zatrzymał. O skurwysyn to ma refleks. - Myślałaś, że ci się uda? Biłem się już tyle razy, że nie dam rady tego zliczyć. Musiało to z daleka dziwnie wyglądać. Staliśmy blisko siebie, ja z uniesioną ręką, którą trzymał. - Lepiej mi powiedz po co mnie śledziłeś. Nudzi ci się w życiu? - puścił moją rękę, więc się odsunełam od niego. - Uwierz mi, że gdybym nie musiał, to bym tego nie robił. - powiedział czym się już przyznał. Usiadłam na krześle, patrząc na niego, gdy wciąż był oparty o ścianę. - Dlaczego? - zapytałam, na co on odszedł od ściany, zbliżając się do mnie. - Nie powinno cię to obchodzić. - oznajmił. Prychnęłam, uderzając w stół. - Ależ oczywiście, że powinno! Mów i mnie nawet nie denerwuj! - podniosłam głos, gestykulując rękoma. Harry tylko stał i się patrzył na mnie z uniesionym czołem. No tak, dla niego wszystko komicznie wygląda. - To twój brat... - zaczął a więc mu nie przerywałam chociaż po tym zdaniu miałam ochotę. - Poprosił mnie, żebym cie przez parę dni śledził. Cytuję "pilnował, żeby nic się tobie nie stało, póki on nie ogarnie swoich spraw". Tyle. - wzruszył ramionami, jak by to była normalna rzecz. Może to dla niego było normalne, może nie pierwszy raz to robił, ale dla mnie nie było ani trochę. Przecież takie rzeczy nie dzieją się na codzień. - No nie wierzę. - westchnełam, łapiąc się za głowę. - Uwierz mi, nie robiłem tego, bo tak chciałem. Nigdy w życiu. - mruknął. - Nawet tak nie pomyślałam, proszę cię. - prychęłam. - I co teraz? Dalej zamierzasz mnie śledzić? - No jeżeli będziesz o tym wiedzieć to nie wiem czy to można nazwać śledzeniem, ale tak coś w tym stylu. - kiwnął głową. - I dopóki twój brat nie wróci. - Mam nadzieję, że to się szybko skończy. - jęknęłam, kładąc głowę na stół. Miałam położoną głowę w bok, przez co miałam widok na owsika, który również się na mnie patrzył. Kiedy Styles miał coś powiedzieć zabrzmiał dzwonek do drzwi. Spięłam się totalnie, odwracając wzrok na drzwi a potem ponownie na chłopaka. - Siedź tu. Zobaczę kto to. - rozkazał mi, idąc do przedsionka. Słyszałam później jak otwiera komuś drzwi i z kimś rozmawia a sekundę później w korytarzu pojawił się Nathan. - Już po wszystkim. Załatwiłem to. - powiedział, wycierając cięknącą krew z nosa. I przy okazji oni załatwili ciebie, braciszku. *** Hej hej! Jak tam niedziela? Ja wstałam o 8, ale później poszłam dalej spać i obudziłam się o 13 😅 tak żyć to można i najwyraźniej dzisiaj pójdę bardzo późno spać 😂 Jak rozdział? Podoba sie? Jakie wrażenia? Spodziewaliście się tego czy raczej coś innego? 🤔 Zbliżamy się do momentu w którym Van i Harry będą spędzać czas ze sobą coraz więcej 😏 I tak długo czekaliście za co przepraszam, ale taki był zamiar 😊 W końcu ani Van ani Harry nie są uległymi osobami 😅 Miłego dnia! All of love xx
Ewa Lily Yoga Studio: Witaj czy kiedy patrzysz na kogoś wykonującego trudne asany wydaje Ci się, że przychodzi mu to z łatwością? Gorące dyskusje ostatnie 12h Kurwa nie wierzę, Niemcy obsrani bo nie mają żadnej innej alternatywy dostaw gazu i chcą żeby cała Europa na nich oszczędzała xD Ha tfu parszywe helmuty #wojna #ukraina odpowiedzi (111) odpowiedzi (12) Właśnie się dowiedziałem, że moja szwagierka zamówiła do chrztu ubranko dla dziecka, ochrzciła dziecko w nim i odesłała bo ma 14 dni na odesłanie wedle prawa. Powiedziałem żonie, że wedle mnie zachowała się jak zwykła #polka na to mój #rozowepaski że wszyscy tak robią, ja na to że chyba w jej w rodzinie ( późnej sobie uświadomiłem że ja również do niej należę ale chodziło mi oczywiście o rodzinę z jej strony xd ) inba jest na 102 ale jednak swojej zasady mam i gardzę takim zachowaniem. pokaż całość odpowiedzi (134) pełna lista Wykopalisko
Tak zwane jednostki bezwzględne (cm, mm, in, pt i pc) oznaczają w CSS-ach to samo co gdzie indziej, ale tylko, jeśli Twoje urządzenie posiada wystarczającą rozdzielczość. W drukarkach laserowych 1 cm oznacza dokładnie 1 cm. Jednak na urządzeniach o niskiej rozdzielczości, takich jak ekrany komputera, CSS-y nie wymagają tej
Najlepsza odpowiedź -Co się gapisz?-na pewno nie na ciebie bo bym oślepła Odpowiedzi girl50 odpowiedział(a) o 10:45 sysol odpowiedział(a) o 10:48 powiedz tak '' a co kur* zabronisz ? '' lub '' bo masz krzywy ryj i jak tam patrze to mi się śmiać chce '' PFKsqad odpowiedział(a) o 10:51 -Co sie patrzysz?!-A po co sie pytasz?i tez mysle ze lepiej poprostu przejsc obok Napisze Ci dialog T - ty o-on onaO-Co się gapisz?t-a co mi zrobisz do mamy poleciesz ?o-spadajt-sama spadaj , oczy są do paczenia a nie do głupiego ustami.!o-... No a ty się dalej patrzysz !t-Będe się patrzyła do płuki się nie obrócisz!o-To się nie obróce wogólet-no to ja nie przestane patrzyc!o-O jezu pprosze już sie obracam!(śmiech).t-Masz śmiech jak świnka kaszel!-----Potem już nic nie gadaj albo dożuć takie słówka:Co rozpłaczesz się?,Jestem [CENZURA]...,,myślisz że się boje?,Chyba ty!*Myślę że pomogłam:) odpowiedział(a) o 10:46 Po co pokazywac, że jest się głupim, poprzez głupie odzywki ? nic nie robic, przejśc dalej. ^^ po to są gały żeby się patrzały ^^ ∂єииα odpowiedział(a) o 10:46 Ja się nie patrzę, moje gały to robią. sura388 odpowiedział(a) o 10:49 bo mam po to oczy ciuru bez wacka ani ciby -na co sie gapisz?-na debila Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub 1972 No i na co tak patrzysz? 2022-04-27 - „W jakim stopniu bycie obserwowan­ym jest odbierane jako agresja w relacjach międzyludz­kich? Zespół psychologó­w ze Stanford University zatrudnił osoby, które stały na skrzyżowan­iach ulic i patrzyły na ludzi czekającyc­h na przejściac­h na zmianę świateł. Polski Deutsch English Český Dansk Español Français Hrvatski Italiano Nederlands Русский Svenska Turkce Українська عربى Български বাংলা Ελληνικά Suomi עִברִית हिंदी Magyar Bahasa indonesia 日本語 한국어 മലയാളം मराठी Bahasa malay Norsk Português Română Slovenský Slovenščina Српски தமிழ் తెలుగు ไทย Tagalog اردو Tiếng việt 中文
Proszę, powiedzcie mi, gdzie się ukrywa ta Malibu Barbie. [Refren: Taco Hemingway] Ona jest stylish, ona ma vibe'ik - Malibu Barbie. Gdy tak wygląda mi nie przeszkadza, że gada mi bajki. Ona
Istnieje pewna tajemnicza zdolność: ściągania innych spojrzeniem. Polega ona na tym, że druga osoba wpatruje się w nas z daleka i robi wszystko, by złowić nasze spojrzenie. Robi tak, by przywitać się, uśmiechnąć, czy zainteresować sobą…Jej oczy wołają, zobacz tu jestem. I my patrzymy prosto na nią, bo czujemy jej spojrzenie. Ściąganie spojrzeniem może mieć również inny wymiar. Zdarza się, że ktoś na nas patrzy i wcale nie chce być zdemaskowany. Robi to z ukrycia i tam chce pozostać. Jednak tak intensywnie się nam przygląda, że my to fizycznie odczuwamy. To trudne do opisania uczucie, które zna chyba każdy. Sprawia, że na sekundę przestajemy robić to, co aktualnie nas zajmuje i mimowolnie, poza świadomością kierujemy wzrok w stronę osoby, która się w nas wpatruje. Ta może różnie zareagować. Albo zmieszana odwraca wzrok albo wytrzymuje nasze spojrzenie, dając nam wyraźnie coś do zrozumienia. Np. to, że się jej podobamy. Dlaczego czujesz, że ktoś się na Ciebie patrzy? Ten swego rodzaju niepokój, który odczuwamy, gdy ktoś się w nas wpatruje został zbadany i opisany, ma potwierdzenie w psychologii społecznej. Mechanizm ten, według badaczy, jest związany z instynktem przetrwania. Wiele ssaków odczuwa, gdy inne zwierzęta się na nie patrzą. Ludzki mózg nie jest pod tym względem wyjątkowy. Nasz system wykrywania wzroku jest szczególnie dobry…na odległość. Mechanizm ten zawdzięczamy budowie ludzkiego oka. Ludzkie oczy różnią się od oczu zwierząt. Nasze źrenice i tęczówki są ciemniejsze od białej części gałki ocznej. Ten kontrast pozwala nam ocenić, czy ktoś patrzy bezpośrednio na nas, czy gdzie indziej. Inne gatunki ssaków mają inaczej zbudowaną twardówkę, co jest dla nich korzystniejsze. Na przykład dla drapieżników, którzy nie chcą, żeby ich ofiara wiedziała, że na nią patrzą. Jednak przetrwanie gatunku ludzkiego w mniejszym stopniu uzależnione jest od ataków, a w większym od sprawnej komunikacji, czym naukowcy tłumaczą odmienną budowę oczu. Ludzki gatunek ma nie tylko odmienną budowę oczu, ale również szeroką zdolność widzenia peryferyjnego, jesteśmy szczególnie wyczuleni także na kontakt wzrokowy. Nawiązywanie bezpośredniego kontaktu wzrokowego jest najczęstszym i najpotężniejszym niewerbalnym sygnałem, który wymieniamy z innymi, a który ma kluczowe znaczenie dla intymności, dominacji, a nawet zastraszania. To, jak ktoś na Ciebie patrzy ma znaczenie Można oszukiwać słowami. Można do perfekcji wyćwiczyć mowę ciała, panować nad gestami, a nawet tembrem głosu, grać mimiką twarzy, jednak oczu nie da się oszukać. To właśnie w spojrzeniu kryje się, ujmując to górnolotnie, tajemnica. Jeśli tylko mamy intuicję i odpowiednią wiedzę, możemy z oczu odczytać naprawdę wiele: czy druga osoba nas lubi, czy jest nami zaintrygowana, zafascynowana, czy się podobamy mężczyźnie, czy ma wobec nas szczere zamiary. Ocena taka nie jest prosta, bo często utrudniają ją nasze osobiste emocje i pragnienia. Gdy bardzo chcemy, by pewna relacja wkroczyła na kolejny poziom, bywa, że stajemy się perfekcjonistkami w odkrywaniu znaków tam, gdzie ich nie ma. Jednak wystarczy nieco dystansu i krytycznego spojrzenia, by zacząć czytać z oczu jak z otwartej księgi. Dobrze znane sygnały sympatii to powiększone źrenice, długie spoglądanie prosto w oczy, uśmiech, a nawet nerwowe zachowanie w towarzystwie, upuszczenie czegoś, rozlanie, czy dziwne pomyłki…I to, co podkreślają badacze, warto słuchać intuicji. Gdy zatapiamy się w czyimś spojrzeniu to ma to znaczenie. efdlb0.
  • 5vejat301h.pages.dev/86
  • 5vejat301h.pages.dev/189
  • 5vejat301h.pages.dev/323
  • 5vejat301h.pages.dev/7
  • 5vejat301h.pages.dev/194
  • 5vejat301h.pages.dev/87
  • 5vejat301h.pages.dev/319
  • 5vejat301h.pages.dev/395
  • 5vejat301h.pages.dev/70
  • co sie tak patrzysz