Najbardziej uniwersalny to 50mm dla pełnej klatki, lub 35mm dla APS-C (DX). Zdjęcia na balu z uwagi na potencjalną małą przestrzeń i fotografowanie całej postaci wymagają krótszych ogniskowych np. 24mm dla pełnej klatki lub około 18mm dla APS-C. Jednak jeśli będziesz miała odpowiednio dużo miejsca, to i przy dłuższej ogniskowej
Porównanie lustrzanki pełno klatkowej z matrycą APS-C. Czym jest pełna klatka? Pełna klatka to potoczna nazwa cyfrowego aparatu fotograficznego zawierającego matrycę (elektroniczny element światłoczuły w technologii CMOS lub CCD) o rozmiarach fizycznych odpowiadających klatce na filmie fotograficznym, czyli na błonie, negatywie. W latach świetności aparatów na kliszę, rozmiar klatki na negatywie miał 36x24mm, a klisza zawierała średnio 24 lub 36 takich klatek. Na takie aparaty mówiono “mały obrazek”. Obecnie, “małym obrazkiem” jest APS-C o którym mowa poniżej. Czym jest APS-C? Matryca APS-C w stosunku do pełnej klatki jest fizycznie mniejsza. Przykładowo, w aparatach Nikona ma ona rozmiar 23,6 x 15,7mm. W konstrukcjach innych firm wielkość fizyczna matryc nieco się różni. Matryce APS-C są tańsze w produkcji i nie zawierają takiej szczegółowości obrazu jak pełno-klatkowe oraz w inny sposób jest przenoszony obraz przez obiektyw. Ciekawostka: matryce w telefonach komórkowych są jeszcze mniejsze. Dlatego jest to jeden z dwóch ważnych powodów, dlaczego jakość obrazu z komórki nie dorównuje lustrzankom. Drugi ważny powód to obiektyw, który w telefonach jest bardo niskiej jakości po prostu z powodu jego fizycznego rozmiaru. W matrycach APS-C jest tzw. zjawisko crop. Polega to na tym, że stosując obiektyw standardowy o ogniskowej 50mm kryjący pełną klatkę w aparacie nie pełno-klatkowym, uzyskujemy ogniskową 75mm. Dzieje się to z tego powodu, że pewna część rzutowanego obrazu przez obiektyw jest “odcinana”. To się dzieje samoistnie i wynika ze specyfiki układu obiektyw – matryca. Nie robi tego aparat sam z siebie czy oprogramowanie. Dlatego do takich aparatów konstruuje się dedykowane obiektywy, oznaczane np. przez Nikona jako DX, a przez Sigmę DG – co oznacza że nie kryją pełnej klatki. Podobne konstrukcje mają producenci innych systemów jak Canon czy Pentax. Obiektyw APS-C na pełnej klatce Podpięcie takiego obiektywu do pełno-klatkowej lustrzanki spowoduje powstanie bardzo dużej winiety, aczkolwiek są drobne wyjątki. Zdarzają się przypadki, kiedy obiektyw oznaczony jako “do aps-c” ma na tyle nie wielką winietę, że można pokusić się o używanie go w pełnej klatce. Np. kitowy Nikon Nikkor 18-55 AF-P VR II, który co prawda winietuje silnie przy 18mm, ale bliżej długiego końca tj 55 mm winiety prawie nie ma. Ten numer nie przejdzie już z obiektywem Nikkor 18-105 VR, ponieważ bardzo silnie winietuje w całym zakresie ogniskowych i na pełnej klatce nie da się go używać. Zapraszam do testów tych obiektywów, które miałem przyjemność wykonać. Średni format – aparat średnio-formatowy Przy okazji opisywania formatów matryc wspomnę o średnim formacie – jako ciekawostka i mała dygresja. W aparatach na film, był to rozmiar 6x6cm, 6x7cm, 6x8cm, 6x9cm lub 4,5x6cm. Podobnie rzecz się dzieje w aparatach cyfrowych. Takie aparaty produkują nieliczni producenci i są one przeznaczone tylko na rynek profesjonalny, tam gdzie jakość musi być na najwyższym poziomie. (Lub też dla tych, których po prostu stać na aparat za ok 20 tys zł). Przykładowa krótka lista aparatów średnio formatowych: Hasselblad 907X 50C z matrycą o rozmiarze x mm i rozdzielczości 8272 × 6200 (ok 50Mpix)Pentax 645 Z z matrycą o rozmiarze x mm i rozdzielczości 8256×6192 (ok 51Mpix)Fujifilm GFX 100 z matrycą o rozmiarze mm x i rozdzielczości 1648 x 8736 (ok 102Mpix) Chciałem tylko pobieżnie wyjaśnić te różnice, mój opis nie wyczerpuje tematu, zainteresowanych odsyłam dalej do fachowej literatury. Więcej o cyfrowym małym obrazku na stronie Wikipedii. Pełno-klatkowa 36mm profesjonalna lustrzanka cyfrowa marki Nikon, model D800 z obiektywem Nikkor 50mm. Widok na lustro aparatu pełno-klatkowego – wnikliwe oko dostrzeże, że jest ono większe od lustra w aparatach APS-C. I dalej, matryca takiego aparatu także jest większa. Aparat “pełna klatka”, widok na komorę lustra i lustro To lepsza pełna klatka czy aps-c? Jako doświadczony fotograf powiem, że jeśli Cię stać, to kup od razu aparat z pełną klatką. Jakość optyczna jest lepsza. Będziesz miał większe możliwości w kreatywnym robieniu zdjęć. Wykorzystasz w pełni plastykę obiektywów pełno-klatkowych, których jest mnóstwo na rynku. Takie lustrzanki mają także większą żywotność, konstruuje się je z przeznaczeniem wykonania 250 tysięcy zdjęć i więcej, a po wymianie migawki czy innych podzespołów można dalej robić zdjęcia. Niestety pełna klatka kosztuje o wiele więcej niż APS-C, ceny nowych aparatów oscylują ok 10 tysięcy złotych, kiedy przyzwoity cyfrowy mały obrazek kupisz za ok 3000-4000zł, a budżetowy za ok 2500zł z obiektywem (co polecam dla zupełnych amatorów na start fotograficznej przygody! )Możesz szukać na rynku wtórnym, np na aukcjach czy giełdach. Unikaj lombardów jeśli nie wiesz na co zwrócić uwagę przy zakupie lustrzanki. Uwaga na zużyte, stare aparaty które nadają się do kosza. Nie polecam zakupów aparatów z matrycami APS-C o przebiegu większym niż 100 tysięcy klatek, natomiast jeśli będzie to profesjonalna lustrzanka z pełną klatką to możesz zaryzykować, gdyż takie aparaty są produkowane po prostu lepiej, z lepszych materiałów i z przeznaczeniem do ostrej jazdy 🙂 Przy okazji polecę Ci prawdziwy mały obrazek. Jeśli nigdy nie robiłeś zdjęć aparatem na kliszę to kup sobie jakiś na rynku wtórnym, weź kliszę i idź w teren fotografować to co lubisz. Potem pójdź do foto-labu, niech Ci wywołają negatyw i zrobią odbitki. Jak Ci się spodoba to możesz kupić sobie analogowy średni format. Tani aparat Start (ok 150-200zł) albo droższy i lepszy Kiev lub inne modele. Zobaczysz, jak bardzo kreatywnie możesz wykorzystać taki sprzęt! Jeśli się wciągniesz, zbudujesz sobie w domu własną ciemnię. Nie kosztuje to wiele, a daje mnóstwo przyjemności. Fotografia na kliszy ma swój klimat. I nie trzeba siedzieć przy monitorze w Photoshopie. Mam nadzieję że trochę pomogłem i będzie Ci łatwiej podjąć decyzję czy lepiej nabyć aparat z pełną klatką, mało obrazkowy czy z matrycą aps-c. Ten artykuł nie wyczerpuje tematu. Dobrze by było abyś poczytał jeszcze o tym. I pooglądał zdjęcia wykonane różnymi aparatami. Warto także znaleźć kogoś kto ma taką lustrzankę, wziąć ją do ręki i obejrzeć ją, zobaczyć jak leży w dłoni, jak się robi nią zdjęcia.
Cena: 2200 zł / 900 zł. Szerszy standard 35 mm to obiektyw, którym zawsze warto fotografować, a jak jest to jeszcze jasny obiektyw, to przyjemność z fotografowania będzie jeszcze większa. Nikon oferuje budżetowe wersje tych obiektywów zarówno do lustrzanek pełnoklatkowych FX jak i tych z matrycą APS-C, czyli w oznaczeniu Nikona DX.zaloguj załóż konto RSS Sklep Poradniki Galeria Szkolenia Konkursy Testy ForumFoto ForumWideo Akty Indeks Kurs fotografiiObiektywyTablet graficznyAparat fotograficznyEdytor zdjęćSesja zdjęciowaObróbka (przerabianie) zdjęćPodstawy fotografiiDronySklepObróbka plików - praktyczny poradnik Lightroom100 najbardziej zaskakujących zdjęć świataAktualnościTestyWystawyKonkurs fotograficznyPoradnikiSprzęt fotoSprzęt wideoAkcesoria fotograficzneKarta SDŚwiatłoMonitoryDrukProjektoryTelewizoryMultimediaOprogramowanieProgramy do obróbki zdjęćVademecumSylwetki fotografówWywiadyRozważania różneWarte uwagiFotografia od A do ZDaj się ocenić i oceniajArcydzieła sztuki w obiektywieFotografia na świecieBarwa światłaŚmieszne zdjęciaKsiążki100 najważniejszych zdjęć świataPytania i odpowiedziCytaty dla fotografaFotografia artystycznaPomysł na zdjęcieNajczęściej wyszukiwaneDołącz do nas Strona główna Pytania i odpowiedzi Poza tym 200mm to w rzeczywiste 300 (x1.5) - to jasne, powiekszenie w makro bedzie "mniejsze" w FF niz DX - biorac pod uwage ten sam obiektyw - to raczej wada. Fakty i mity nt pełnej klatki vs DX Zaloguj się Generalnie 14mm na FF to zupełnie inny obraz niż 8mm na cropie. Przed wszystkim obraz na tym pierwszym nie jest tak zniekształcony. Teraz musimy sobie odpowiedzieć na pytanie czego oczekujemy od obiektywu. Czy chcemy przerysowania, czy mocniejszej deformacji kadru. Sam teraz stoje przed wyborem między 14mm na FF, czy 8mm na cropie i najchętniej kupiłbym oba, bo dla obu widzę zastosowanie, ale nie wiem, czy nawet jednego dam rade aktualnie kupić;) W zeszłym tygodniu przez godzinę bawiłem się oboma i dalej nic nie wiem :) Jak juz chce wybrac 8mm, to za chwilę znowu myślę, że 14mm będzie odpowiedniejsza Pośród nich znalazły się dwa reporterskie obiektywy zmiennoogniskowe: testowany już przez nas Nikkor AF-S 14–24 mm f/2.8 oraz Nikkor AF-S 24–70 mm f/2.8G ED, który dość długo uciekał naszym procedurom testowym. Wraz z pojawieniem się pełnoklatkowego formatu FX, który zawitał do nas wraz z lustrzanką D3, a potem poszerzony Szczerze… ten wpis planowałem nieco później. Jednak żeby pójść naprzód trzeba przebrnąć przez ten temat. Ta wiedza naprawdę przyda Ci się przy następnych wpisach. Ostrzegam, będzie trochę trudno – ekwiwalent ogniskowej jest chyba jednym z najbardziej niezrozumiałych tematów. W internecie często można spotkać błędne tłumaczenie tego zagadnienia. W tym wpisie postaram się rozwiązać te zagadkę raz na zawsze! Gotowy? Pewnie zauważyłeś, że dziś większość aparatów to niepełne klatki. Nie chodzi tylko o lustrzanki, ale również o bezlusterkowce, kompakty czy nawet telefony. Mniejsza powierzchnia matrycy wiąże się z pewną przypadłością optyczną… Jednak zanim zacznę mówić o ekwiwalencie zapoznaj się (jeśli nie zrobiłeś tego wcześniej) ze wpisami o ogniskowej (link) i o pełnej/niepełnej klatce (link). Ta wiedza będzie bardzo przydatna do zrozumienia o czym piszę. Łatwo nie będzie! Pełna klatka a ogniskowa No dobra, zacznę od czegoś prostego – pełnej klatki. Tu sytuacja jest naprawdę banalna. Podłączając obiektyw o jakiejś ogniskowej (nazwijmy ją 'XXmm’) do aparatu z FF, będziesz miał dokładnie taką ogniskową i taki kąt widzenia, jaki on zapewnia. To znaczy, że jeśli podepniesz do swojego pełnoklatkowego body obiektyw o ogniskowej 50mm – to masz do dyspozycji dokładnie taki kąt widzenia, jaki daje 50mm (tak samo będzie w każdym innym przypadku). Nic się nie zmienia – proste i klarowne! Zaczynają się schody Sytuacja robi się bardziej skomplikowana w przypadku cropa. Jak już wiesz z wpisu o wielkościach sensora, APS-C ma mniejszą matryce niż w FF. Obiektyw więc rzutuje obraz na mniejsza powierzchnię. Przez to kąt widzenia obiektywu ulega zwężeniu. Wiem, brzmi to pokracznie. Postaram się to zobrazować używając małego uproszczenia. Mniejszy sensor nie będzie wykorzystywał całego obiektywu, a jedynie jego fragment. „Będzie patrzył” tylko przez środek szkła, a pełna klatka (ze względu na większą matrycę) będzie używać całej powierzchni obiektywu. Chyba najłatwiej będzie jak zobaczysz o czym mówię: (przesuń suwak w lewo lub prawo) Mam nadzieję, że teraz rozumiesz. Crop „wytnie” sobie tylko tyle obiektywu, ile będzie mógł. Reszty po prostu nie wykorzysta – odrzuci. Ekwiwalent (mnożnik) ogniskowej To, że obiektyw „patrzy” tylko przez środek ma pewien wpływ na to, co sam zobaczysz w wizjerze swojego aparatu. Tu właśnie dochodzimy do sedna sprawy. Podpinając ten sam obiektyw do aparatów o różnej wielkości matryc otrzymasz zupełnie inne zdjęcia. To zjawisko to właśnie ekwiwalent ogniskowej – nazywany też mnożnikiem ogniskowej. To termin umowny. Po podpięciu obiektywu do cropa będzie on miał mniejszy kąt widzenia (będzie „widział węziej”). Da to wrażenie, że zdjęcie zostało zrobione obiektywem o dłuższej ogniskowej niż ta, którą faktycznie posiada. Żebyś to lepiej zrozumiał użyje przykładu. Obiektyw 50mm – na pełnej klatce będzie miał wszelkie właściwości 50mm – to już ustaliliśmy wcześniej. Jednak podpinając go do APS-C Canona będziesz miał wrażenie, że obiektyw ma około 80mm (w przypadku Nikona, Fuji, Sony, itp. będzie to około 75mm)! Szalone, prawda? (przesuń suwak w lewo lub prawo) Crop nie zmienia ogniskowej!!! Zanim przejdę dalej ustalę jedną rzecz – mnożnik ogniskowej nie ma jakiegokolwiek realnego fizycznego przełożenia na ogniskową. W internecie wielokrotnie spotkałem się ze stwierdzeniem, że podpinając obiektyw do niepełnej klatki zmienia się jego ogniskowa. Otóż nie! Ogniskowa się nie zmienia. Zmienia się jedynie kąt widzenia danego obiektywu. Mówiąc prościej – będzie Ci się wydawało, że jesteś bliżej fotografowanego obiektu. Mówiąc jeszcze prościej – zdjęcie zrobione cropem jest wycinkiem zdjęcia wykonanego aparatem pełnoklatkowym. Jak obliczyć ekwiwalent? Dlaczego się tak dzieje? Właśnie ze względu na mniejszą powierzchnię matrycy. To czysta matematyka! Matryca APS-C Canona jest o raza mniejsza od pełnej klatki (Nikona, Fuji, Sony, itp, | Micro 4/3 jest 2x mniejsze). Taka mniejsza matryca „widzi” raza węziej niż jej większa siostra. Stąd właśnie ten ambaras. Obliczenie ekwiwalentu jest dość proste: Ogniskowa × = Ekwiwalent. (lub dla Nikona, itd…: | dla M4/3: 2x) Zostając przy przykładzie 50mm: 50mm × = 80mm (lub dla Nikona, itd…: 50mm × = 75mm | M4/3: 50mm × 2 = 100mm) To samo stanie się z jakimkolwiek innym obiektywem. Dla przykładu: 35mm podpięty do APS-C Canona będzie miało ekwiwalent 56mm (Nikona: 52mm, M4/3: 70mm). Obiektyw 100mm będzie miał ekwiwalent ogniskowej sięgający 160mm (Nikona: 150mm, M4/3: 200mm). Co z obiektywami przeznaczonymi do CROPA? Pewnie zastanawiasz się teraz, czy jeśli obiektyw jest dedykowany do niepełnej klatki, to też przelicza się ogniskową. Tak – trzeba. Stosując mały skrót myślowy: ogniskowa obiektywu jest zawsze podawana dla pełnej klatki. Jeśli podpiąłbyś szkło dedykowane APS-C do FF (czasami nie jest to możliwe i może uszkodzić lustro), to miałoby ono kąty widzenia dokładnie takie, jakimi charakteryzuje się dana ogniskowa. Czym się więc różnią obiektywy do pełnej i niepełnej klatki? Te pierwsze są przeważnie dużo droższe (są też przeważnie cięższe i większe) od tych drugich – muszą takie być, muszą pokryć większą matrycę. Zatem logiczne jest, że obiektyw dedykowany pełnej klatce można podpiąć pod cropa (wytnie sobie tyle, ile mu potrzeba), ale nie zadziała to w przeciwnym kierunku. Obiektywy do APS-C nie pokryją całej powierzchni pełnej klatki i najprawdopodobniej wystąpi winietowanie i inne niepożądane efekty. Czy warto więc kupować obiektywy dla niepełnej klatki do niepełnej klatki? Moim zdaniem tak! Są projektowane pod konkretny typ matrycy – projektanci starają się dopracować taki obiektyw tak, żeby jak najlepiej pracował z taką matrycą (np. był jak najostrzejszy). Projektując obiektyw dla pełnej klatki inżynierowie skupiają się głównie na niej – i to na niej taki obiektyw ma być jak najlepszy. Poza tym szkiełka do APS-C są najczęściej tańsze! Więc czego chcieć więcej? 😀 Koniec wykładu To chyba wszystko, co mogę napisać. Jeśli masz jakieś uwagi czy pytania – coś jest niezrozumiałe – podziel się tym w komentarzu. Nie zapomnij polubić mnie na Facebooku (link), zostawić followa na Instagramie! (link). Zapisz się też do facebookowej grupy [Szkoła Fotografii] (link) i zerknij na inne wpisy (link) 🙂
Najostrzejszy obiektyw według DXOMARK. Najostrzejszy obiektyw wg DXOMARK. Niespodziewanie „najostrzejszy” obiektyw według Witryna DXOMARK, stał się chińskim obiektywem z autofokusem do pełnoklatkowych bezlusterkowców Yongnuo YnLens YN85mm F1.8S DF DSM (mocowanie Sony E). Sortuj według Witryna DXOMARK przez ostrość.
Szeroki kąt dla pełnej klatki Główne cechy Szerokokątny, uniwersalny obiektyw Viltrox AF 24 mm f/1.8 STM ASPH ED IF o kącie widzenia 84°, stworzony został z myślą o pełnoklatkowych aparatach Nikon Z .„Żółty” producent ma w swojej ofercie co najmniej kilka perełek. Postanowiliśmy dokładniej przyjrzeć się każdemu szkłu po kolei i wybrać te, do których prawdopodobnie wzdycha większość z Was. Podobnie jak w przypadku obiektywów Canona, przyglądamy się portfolio Nikona, zestawiając dwóch największych rywali. 5 obiektywów Canona, które musisz mieć Jak to zazwyczaj bywa w fotografii – trudno tu o tanie produkty. Postaraliśmy się jednak wyselekcjonować szkła uniwersalne (ale też i jasne): są więc zoomy, są „stałki”, są obiektywy typu tele. Nie bierzemy pod uwagę opcji alternatywnych, związanych z innymi producentami. O tych będziemy pisać w następnych odcinkach. NIKKOR AF-S 24 mm f/ ED Szeroka, jasna stałka dla profesjonalistów AF-S NIKKOR 24 mm f/ ED / fot. Nikon Świetnie wykonany, oferujący wysoką rozdzielczość, współpracę z FX i DX, a także szybki i cichy autofocus. To szkło z najwyższej półki, co doskonale odzwierciedla jego wysoka cena. Niektórzy narzekają na aberrację sferyczną i spore winietowanie, ale w dalszym ciągu plastyka tego Nikkora pozostaje na kapitalnym poziomie. Biorąc pod uwagę ostatnią pozycję na naszej liście, alternatywnie mógłby pojawić się tu klasyczny 24-70 mm f/ Ale do tego jeszcze dojdziemy. NIKKOR AF-S DX 35 mm f/ Fajny, jasny standard w dobrej cenie AF-S DX NIKKOR 35 mm f/ / fot. Nikon Za ok. 700 złotych możesz dostać szkło, które będzie idealnie pasować do lustrzanek DX i posłuży Ci przez długie lata. Metalowy bagnet i kompaktowa obudowa zapewniają solidność przy jednoczesnym zachowaniu dobrej jakości obrazu – nie tylko w centrum kadru. Już od f/ obiektyw oferuje taką jakość, do której trudno się o coś przyczepić – no, może poza winietą. Jakby jednak sprawy nie ująć, 35 mm f/ jest jedną z bardziej udanych propozycji w tej cenie. NIKKOR AF-S 70-200 mm f/ ED VR II Jasny, klasyczny zoom AF-S NIKKOR 70-200 mm f/ ED VR II / fot. Nikon Pierwszą moją reakcją związaną z dostaniem 70-200 f/ do łap było ustawienie go na 200 milimetrów i kompletne otwarcie przysłony. Wtedy dopiero widać świetny bokeh, charakterystyczny dla jasnych telezoomów. Nie jest to może klasa 200 mm f/2, ale otrzymujemy za to i większą uniwersalność, i niższą cenę. Moim zdaniem 70-200 f/ jest obowiązkową pozycją w torbie każdego Nikoniarza – a jeśli budżet nie pozwoli na taki wydatek, to zawsze istnieje alternatywa w postaci 70-200 mm ze światłem f/4. NIKKOR AF-S 85 mm f/1,4G Do portretów idealnych AF-S NIKKOR 85 mm f/1,4G / fot. Nikon Zabrzmi to jak słabe hasło reklamowe, ale tak jest w istocie – w tym przypadku ogranicza Cię w zasadzie własna wyobraźnia. Dziewięciolistkowa przysłona kapitalnie rozmywa tło, co przyda się zarówno w plenerze, jak i w studiu. Jasność obiektywu pozwoli dodatkowo na osiągnięcie rezultatów niemożliwych do realizacji z ciemniejszym odpowiednikiem. Nie wierzysz? Spójrz na sample, choćby z Flickra. Do pełnej klatki będzie to idealne szkło, a naturalna winieta doda zdjęciom dodatkowego uroku. NIKKOR AF-S 14-24 mm f/ ED Szeroki, jasny zoom AF-S NIKKOR 14-24 mm f/ ED / fot. Nikon Genialny do architektury, zwłaszcza na pełnej klatce, ale z DX-em też ciekawe efekty można nim osiągnąć. 14 elementów w 11 grupach to konstrukcja skomplikowana, ale świetna jakościowo, korzystająca dodatkowo z dwóch soczewek o niskiej dyspersji. Idealne uzupełnienie 24-70 f/ i wymienionego wyżej 70-200 f/ Podobnie jak w innych Nikkorach tej klasy, pierścień ostrości nie kręci się podczas pracy autofocusu, a gdy zdecydujemy się na ręczne ostrzenie – autofocus automatycznie się wyłączy. YD73.